Ziemniaki, boczek i cebula. Po co tu oliwa?

Ziemniaki, boczek i cebula

Na pozór mało to ma wspólnego z kuchnią śródziemnomorską, ale nie wierzę w to, że w alpejskich regionach Italii nie istnieje danie złożone z tych składników. Obstawiałbym w ciemno, że tereny górskie w okolicach Bolzano czy Trentino znają połączenie tych trzech składników w formie zapiekanki pod nazwą zapiekanka wiejska lub pasterska. Tak czuję. A co ma to wspólnego z oliwą, wyjaśnię w ostatnim akapicie tego wpisu. 

Składniki

  • ziemniaki odmiany do gotowania
  • boczek wędzony surowy
  • cebula 
  • oliwa extravergine
  • sól, pieprz

Przygotowanie

Tu chyba nie ma za wiele do tłumaczenia. Podejrzewam, że każdy z Was robił już to danie. Ziemniaki gotuję w mundurkach, dzięki temu później mają zwartą konsystencję i według mnie lepszy smak. Po ugotowaniu ziemniaki schładzam, obieram i kroję w każdy na ćwiartki. Cebulę kroję w łódki, lubię, jak jest w większych kawałkach. Boczek w kostkę. Na patelnię wlewam odrobinę oliwy, wrzucam boczek, podsmażam, następnie cebula i smażę. Na ostatniej prostej dodaję ziemniaki i podsmażam. Wykładam na talerz, polewam oliwą i gotowe.

Jaka oliwa do tej przekąski?

Ciepłe danie polewam lekko oliwą, która pod wpływem ciepła otworzy swój smak. Oliwy nie dodaję za dużo, ponieważ sam boczek odda już wystarczającą ilość tłuszczu. Fajne tu będzie pasowała klasyczna Bonamini Longazeria, delikatna, niedominująca nad resztą. Ale ja wybrałem tutaj coś innego, oliwę, która zmieniła charakter tej prostej potrawy o 180 stopni, oliwę infuzowaną wędzoną papryką chipotle od Marchesi. Wyobraź sobie! Boczek, cebula i ziemniaki! No wędzona pikantna papryka leży tutaj idealnie. Wystarczy kilka kropel.