Jest zima to musi być zimno…” Właśnie… Wysyłamy do Was oliwy, które często pokonują 500 kilometrów zanim je spróbujecie. Właśnie teraz w zimie może się zdarzyć (i czasem się zdarza), że oliwa, którą otrzymacie, może być w stanie stałym, czyli zamrożona.
W internecie można znaleźć wiele opinii na tematprzechowywania oliwy. Ale wiadomo, każdy może napisać co chce, informacje ciężko zweryfikować. Nie chcemy proponować Wam produktu, który jest w jakiś sposób uszkodzony, dlatego odpowiedzi postanowiłem poszukać u źródła, czyli u osoby, która o oliwie wie wszystko. Odpowiedzi udzielił mi Roberto Marchesi, który już kolejne pokolenie „tłoczy oliwę” w swoim gospodarstwie niedaleko Rzymu. Oliwę ma naprawdę pyszną… Ci z Was, którzy próbowali jego Sabina DOP, czy Estratto a freddo wiedzą o czym mówię. Nie wspominając oliw smakowych…
Oto, co mi odpisał na moje zapytanie dotyczące wpływu niskiej temperatury na oliwę z oliwek.
Oliwa z oliwek w niskich temperaturach ma tendencję do zamarzania. Nie jest to problemem dla jej właściwości, ale podczas długotrwałego zamrożenia w temperaturze poniżej -10 st. Celsjusza w oliwie zachodzą zmiany w jej strukturze, która może prowadzić do utraty niektórych właściwości organoleptycznych, które decydują o jej wysokiej jakości. W żadnym jednak wypadku oliwa nie traci swoich właściwości zdrowotnych. Nadal jest to produkt wysokiej jakości. W niektórych przypadkach może dojść do wytrącenia się osadu na dnie butelki, ale jest to proces jak najbardziej naturalny.
Jeżeli zdarzy się, że oliwa zamarznie, należy pozostawić ją w temperaturze pokojowej i pozwolić jej wrócić do stanu płynnego, nie należy jej podgrzewać. Zbyt wysoka temperatura szkodzi bardziej niż zbyt niska. Tak więc dopóki nie mrozicie oliwy w zamrażarce, a paczka nie jedzie do Was dwa tygodnie w mrozach syberyjskich nie ma się czym martwić...