Grecka oliwa z oliwek. Niewykorzystany potencjał...

0

Czas wyjść trochę poza własne, włoskie podwórko i przyjrzeć się oliwie z oliwek, która jest tłoczona przez sąsiadów należących do tzw. wielkiej trójki (Hiszpania, Włochy, Grecja) producentów oliwy z oliwek na świecie.

Zawsze zastanawia mnie ta ogromna popularność greckiej oliwy z oliwek w naszym kraju. Czy wynika to z tego, że Grecja kojarzy nam się z wakacyjnymi wspomnieniami, słońcem, morzem i pysznym jedzeniem?

Nie ulega wątpliwości, że Grecy są nacją, która spożywa najwięcej na świecie oliwy z oliwek per capita. Rocznie na jednego Greka przypada statystycznie 20 litrów! Ponad 1,5 litra miesięcznie! Zastanów się teraz, jakie jest Twoje spożycie. Niejeden z Was pewnie spożywa 1,5 litra, ale na rok :)

Kilka miesięcy temu podliczyłem, że w 2010 roku spożyłem około 12 litrów oliwy. Podciągam więc nieco naszą polską statystykę, która szacuje poniżej jednego litra rocznie na głowę.

Oliwa z oliwek jest mocno zakorzeniona w kulturze i tradycji Greków. Uprawa drzewa oliwnego sięga starożytności, a pochodzenie drzewa oliwnego przypisuje się bogini Atenie.

Odkrycia archeologiczne dowodzą, że kolebką greckiej oliwy jest Kreta. Znaleziono tam dowody na to, że pierwsze drzewa pojawiły się na wyspie ok. 3500 przed naszą erą. Stamtąd też rozpoczęła się inwazja na cały kontynent europejski, a później na świat.

Nie jest tajemnicą i zostało to już dowiedzione dawno temu, że basen Morza Śródziemnego oferuje najlepszy klimat do uprawy drzew oliwnych. Spośród wszystkich terenów skupionych wokół morza, to właśnie Grecy dysopnują teoretycznie najlepszymi warunkami do uprawy. Mają wszystko, czego potrzebuje drzewo oliwne; słońce, łagodny klimat, pagórkowate ukształtowanie terenu.

Dlaczego więc, te 150 milionów drzew rozścielonych po całym półwyspie daje oliwę dobrą, ale tylko momentami bardzo dobrą i wybitną? Dlaczego w kilku ostatnich latach, ten trzeci producent oliwy na świecie nie był w stanie wyprodukować oliwy, która znalazłaby się chociaż w 20 najlepszych oliw na świecie? Oliwy greckie przegrywają z oliwami hiszpańskimi, włoskimi, ale także z chorwackimi i portuglaskimi.

Może kluczem jest tu właśnie ilość produkowanej oliwy? Grecy skupiają się na masowej produkcji oliwy, wiedząc, że zadziała magia "made in Greece", podobnie jak w przypadku oliw z Toskanii, wśród których można znaleźć naprawdę parszywe okazy, produkowane na użytek turystów odwiedzających region. Tam gdzie produkcja jest mniejsza, stawia się przede wszystkim na jakość.  

A szkoda, bo przecież grecy mają kilkadziesiąt odmian oliwek, często jeszcze antycznych, które dają oliwę o wspaniałych właściwościach organoleptycznych. Dajmy na to chyba najpopularniejsza odmiana Koroneiki, którą uprawia się chyba wszędzie, ale najlepsze oliwy z tej odmiany pochodzą z południa półwyspu.

Chętnie spróbowałbym dobrej greckiej oliwy! Powiem więcej! Gdybym taką znalazł, od razu był sprowadził do naszego sklepu. To, że w tej chwili mamy tylko włoskie oliwy, nie znaczy, że tak będzie zawsze. Wybieramy oliwy nie ze względu na miejsce pochodzenia, ale jakość.

Wybierając się do Grecji, czy w ogóle gdziekolwiek, nie dajcie naciągnąć się na hasła "oliwa od chłopa", w plastikowej butelce, że niby dopiero co wytłoczona itd. Jeżeli spędzacie urlop w lipcu, sierpniu, to zastanówcie się, w jakich warunkach ten "chłop" przechowywał oliwę przez kilka miesięcy.

Rok temu byłem w Grecji i widziałem ten przemysł turystyczny, który działa podobnie jak we Włoszech i podejrzewam wszędzie na świecie. Anforki z oliwą smakową, która tylko dzięki dużej ilości ziół, papryczek i czego tam jeszcze nie śmierdzi. Jedyny walor - dekoracyjny.

Jeżeli będziecie w Grecji, poszukajcie, poświęćcie trochę czasu, a na pewno znajdziecie coś ciekawego. I najlepiej odwiedzać bezpośrednio gospodarstwa, w których możecie posmakować, porozmawiać z ludźmi i kupić dobrą oliwę... Jak coś wypatrzycie, dajcie znać ;)

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl