Czy wiedziałeś, że tam też produkują oliwę z oliwek?

0

Myślałeś, że oliwa z oliwek extravergine to domena krajów śródziemnomorskich? Oczywiście, masz rację. Oliwa z oliwek najlepiej przyjęła się w tym właśnie klimacie i stamtąd pochodzi, zdaniem smakoszy najlepsza.

Ale musisz również wiedzieć, że są na świecie miejsca, których nawet nie podejrzewałbyś o to, że ktoś tam może próbować uprawy drzewa oliwnego. Jednym z tych miejsc jest Japonia, kraj kulinarnie kojarzony z sushi, dziwnymi, niespotykanymi w naszym klimacie warzywami i różnymi odmianami alg.

Pierwsze wzmianki o oliwie z oliwek na wyspach japońskich pochodzą z końca XVI wieku, kiedy dotarli tam Portugalczycy z misją chrystianizacyjną. Jak wiadomo, do celów religijnych niezbędna była oliwa z oliwek. Z tego też powodu, na początku oliwę nazywano "olejem portugalskim" lub "olejem portowym".

Import oliwy kwitł do roku 1636, kiedy to Japonia zerwała wszelkie kontakty z innymi krajami, dobrowolnie izolując się od świata. Jedynymi obcokrajowcami, którzy mogli przebywać na terenie państwa, byli holenderscy lekarze i kupcy. Ci drudzy sprowadzali niewielkie partie oliwy z oliwek, które ci pierwsi używali do celów medycznych.

Przez 200 lat Japonia pozostawała w izolacji, aż do 1879, kiedy to sprowadzono pierwsze sadzonki drzew oliwnych z Włoch i Francji. Drzewka oliwne zostały natychmiast zasadzone w ogrodzie botanicznym w Kobe. Po trzech latach wytłoczono pierwszą japońską oliwę z oliwek. Smak oliwy pozostawiał tak wiele do życzenia, że dalszej uprawy zaniechano aż do 1908 roku, kiedy sprowadzono nowe sadzonki ze Stanów Zjednoczonych.

Nowe sadzonki rozmieszczono w trzech różnych miejscach: Mie, Kagawa, Kagoshima. Uprawa utrzymała się tylko w prefekturze Kagawa, która okazała się najbardziej zbliżona warunkami do klimatu śródziemnomorskiego. Zresztą, pamięć po drzewku oliwnym utrzymała się także z sferze politycznej. Drzewo oliwki europejskiej jest oficjalnym symbolem prefektury Kagawa.

Mimo prób, do tej pory nie udało się Japończykom doprowadzić do uprawy drzewa oliwnego i tłoczenia oliwy z oliwek na dużą skalę. W 1964 roku w całym kraju na 130 hektarach zebrano oliwki, z których wytłoczono "aż" 462 tony. Podobny poziom produkcji prezentuje włoski region Trento, który ma jedną z najmniejszych produkcji w skali całej Italii. 

Ambitni Japończycy chyba pogodzili się z faktem, że na ich wyspach nigdy nie będą mogli się cieszyć dobrą oliwą z oliwek. Produkcja z roku na rok spada. W 1996 roku wytłoczono tylko 40 ton oliwy!Warto wiedzieć, że w całej Japonii funkcjonuje 8 gospodarstw, które w 2010 roku wytłoczyły 16 (!) ton oliwy. We Włoszech dla przykładu tych gospodarstw jest 4 973 (w 2010 roku).

Oliwy tłoczonej w Japonii wystarcza dla niewielu, zazwyczaj dla samych producentów, ich rodzin, przyjaciół, po czym niewielka ilość trafia do sprzedaży. Dlatego też Japończycy sprowadzają oliwę z Europy, głównie z Włoch, która ma tam bardzo dobrą opinię. Szefowie kuchni starają się pogodzić tradycję kulinarną japonii z europejską oliwą z oliwek extravergine.

Ostatnim trendem w Japonii jest próba produkowania oliwek w zalewie solnej. Gdyby ktoś się tam wybierał, poproszę o buteleczkę lub słoik. 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl