Jak wyszukać prawdziwą oliwę z oliwek?

0

Dostałem maila od jednego z naszych klientów na temat oliwy z oliwek extravergine, której cena w sklepie to 8,99 zł/litr. Pada zapytanie, czym tak naprawdę różni się ta oliwa od oliwy przez nas sprzedawanej, oprócz ceny oczywiście. Pisałem niedawno jak rozpoznać dobrą oliwę, jak cena oliwy ma się do jej jakości i właściwości. 

Zacznę może od samego początku, czyli jak to jest możliwe, że ceny oliwy moga się tak znacznie od siebie się różnić. Dlaczego można kupić w sklepie oliwę od 10 do ponad 100 zł za litr. Dobrze więc, zrobię małe porównanie. Olwia z oliwek extravergine z dużej sieci supermarketów w cenie ok. 10 zł kontra nasza Marchesi Sabina DOP.

Zaczynamy od oglądnięcia etykiety. Marchesi Sabina DOP, wytłoczona z konkretnych odmian Carboncella i Frantoio w 18 godzin po zbiorze, naturalnie ręcznym, co potwierdza niska kwasowość 0,13-0,25%. Za niską kwasowością idzie większa zawartość antyutleniaczy i witaminy E. Ważne jest to, że oliwa została zabutelkowana w miejscu produkcji. Jest nawet oznaczenie DOP, które gwarntuje wysoki standard uprawy i tłoczenia oliwy. Na oliwie z oliwek extravergine DOP z pewnością znajdziemy informację o sezonie tłoczenia.

Bierzemy do ręki butelkę oliwy z supermarketu za 10 zł. Etykieta, owszem mówi, że oliwa jest extravergine, ale... Nie jest opisane, z jakich odmian oliwek oliwa jest wytłoczona, nie jest podany sezon zbioru, mało tego, często się zdarza, że o pochodzeniu informuje nas tylko krótka wzmianka "wyprodukowano w Unii Europejskiej".

To znaczy, że to, z czego rolnicy nie wytłoczą oliwy pod własnym nazwiskiem ze względu na niezadowalającą jakość, odsprzedają  handlarzom oliwy, którzy skupują ogromne ilości w całej Europie, po czym odsprzedają tą oliwę koncernom, które rozlewają ją do butelek i sprzedają pod swoją marką.

Oczywiście taka oliwa musi spełniać pewien standard jeżeli chodzi o smaki i zapach. Poddawana więc jest procesom podczas których ujednolica się smak i zapach do konkretnego wzorca. De facto jest to proces pozbawiania oliwy jej prawdziwego smaku i aromatu. Jeżeli oliwa nie jest pierwszej świeżości, można ją za pomocą procesów chemicznych "odświeżyć".

Ten proceder był bardzo popularny wśród producentów oliwy do tego stopnia, że od tego roku weszły w życie nowe przepisy, które mają utrudnić ukrycie faktu odświeżania oliwy. Chodzi o maksymalną zawartość alkilo-estrów w oliwie z oliwek. Poziom alkilo-estrów w oliwie z oliwek wzrasta wprost proporcjonalnie do złej jakości oliwek używanych do tłoczenia oliwy. Pisałem o tym szerzej we wpisie "Aż 35% oliwy z oliwek może być podróbką!".

Odświeżona oliwa już po kilku miesiącach wraca do swojego stanu wyjściowego, a nawet gorszego. Stąd potem biorą się opinie ludzi, którzy pierwszy raz próbują oliwy i stwierdzają, że oliwa ma okropny smak a zapach jest nie do przyjęcia. Gdyby wczesniej mieli możliwość spróbowania świeżej oliwy nie wygłaszaliby takich opinii. 

Jakakolwiek ingerencja chemiczna uderza w strukturę kwasów tłuszczowych w oliwie, pozbawia ją cennych polifenoli, które odpowiedzialne są za hamowanie procesu starzenia się komórek oraz witaminy E. Tylko oliwy wytłoczone ze świeżych oliwek na zimno i odpowiednio przechowywane gwarantują dobry, prawdziwy smak oliwy, oraz zawartość cennych składników.

Sami oceńcie którą oliwę lepiej spożywać...

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl