Aż 35% oliwy z oliwek może być podróbką!

0

Stało się! Szacuje się, że aż 35% znanych włoskich marek oliwy z oliwek może stracić klasyfikację "extravergine". 
 

Kilka miesięcy temu poddano analizie chemicznej 68 butelek oliwy różnych producentów, oznaczonej jako extravergine. 33 butelki zakupiono bezpośrednio w gospodarstwach regionu Marche, pozostałe 35 butelek zakupiono w supermarketach znanych sieci.Okazało się, że ponad jedna trzecia zakupionych oliw nie spełnia warunków jakościowych ze względu na wysoki poziom estrów alkilowych (ponad 75mg/kg). 

Wyjaśnię może o co chodzi z tymi alkilo-estrami. Otóż poziom alkilo-estrów w oliwie z oliwek wzrasta wprost proporcjonalnie do złej jakości oliwek używanych do tłoczenia oliwy. Mniej definicyjnie wygląda to tak, że jeżeli oliwki przed tłoczeniem były źle traktowane poprzez niechlujną metodę zbioru, niedbałe lub (i) zbyt długie przechowywanie przed tłoczeniem, poziom alkilo-estrów będzie odpowiednio wzrastał.

Problem dotyczy głównie hiszpańskiej Andaluzji, gdzie często się zdaża, że oliwki przed tłoczeniem leżą pojemnikach na pełnym słońcu. Naganne jest również przechowywanie zebranych oliwek w zamkniętych workach plastikowych, ponieważ owoc jest bardzo delikatny i już po kilku godzinach od zbioru zaczyna fermentować! Najlepsi producenci oliwy tłoczą swoje oliwy w max. 24 godzin po zbiorze.

Roberto Marchesi tłoczy swoją Sabinę DOP w 18 godzin po zbiorze, Rosselli del Turco też nie czekają zbyt długo. Jeżeli do tej pory nieuczciwy producent mógł zamaskować fakt tłoczenia zepsutych oliwek poprzez proces oczyszczania oliwy ze złego smaku i zapachu (de facto pozbawiając oliwę jakiegokolwiek smaku), to podobno parametru estrów alkilowych nie da się oszukać. 

Dlaczego w ogóle komuś się chciało ruszać taki temat, jak jakaś analiza chemiczna oliwy? Chodzi o nieuczciwą konkurencję ze strony producentów, którzy swoje oliwy "odświeżają" i sprzedają jako extravergine za cenę 2-2,5 euro/litr, podczas gdy oliwa dobrej jakości kosztuje od 10 euro w górę, nie mówiąc o perełkach za 40 euro. Cierpią na tym uczciwi producenci, ale i konsumenci, którzy kupują butelkę takiej oliwy, a po spróbowaniu stwierdzają, że już nigdy więcej nie kupią czegoś tak okropnego w smaku. 

Ile razy miałem zapytania o oliwę, która nie będzie zbyt mocna w smaku. Co to znaczy zbyt mocna? Pikantna, ziołowa, pieprzowa? Raczej zawsze chodziło o to, żeby nie miała tego "okropnego" posmaku. A okropny posmak to nic innego, jak źle zebrane i przechowywane oliwki, które nie mają prawa oddać prawdziwego smaku oliwy z oliwek extravergine. Spróbuj wytłoczyć sok ze zgiłego jabłka lub marchewki.
 

Prawdziwa oliwa z oliwek extravergine nigdy nie będzie tania! W starożytności oliwa była środkiem płatniczym!  Po pierwsze, koszty produkcji, po drugie naturalna oliwa z oliwek extravergine jest produktem luksusowym, ze względu na małą produkcję, co oczywiście podnosi cenę, ale daje niepowtarzalny w smaku sok z oliwek. Najlepsze aziendy produkują rocznie po kilka tysięcy litrów rocznie, a na oliwę przyjmowane są zapisy na dwa lata do przodu. Oczywiście, można też wyszukać bardzo dobre oliwy w rozsądnej cenie, co staramy się czynić w naszym sklepie CentumOLIWY.COM :)

Z drugiej strony możemy się spotkać z bardzo tanią oliwą (ok. 10zł/litr), która jest "delikatna w smaku" dlatego, że podczas procesu oczyszczania została zupełnie pozbawiona jakiegokolwiek smaku i aromatu. Taka oliwa to zazwyczaj sansa, czyli oliwa z wytłoczyn oliwnych otrzymywana w procesie rafinacji.

W listopadzie 2010 roku we Włoszech przeprowadzono kontrolę, w wyniku której ujawniono, że ponad jedna trzecia (35%) oliw zaklasyfikowanych jako extravergine nie spełnia norm jakościowych. To co trzecia butelka! 

Oliwa może być odświeżona, ale już po trzech miesiącach ujawnia swój prawdziwy smak i zapach, twierdzi profesor John Lerker z Wydziału Nauki o Żywności Uniwerstyetu Bolońskiego. Według Lerkera, oliwa extravergine najwyższej jakości powinna charakteryzować się zawartością estrów poniżej 30mg/kg. 

Dlatego też, od 24 stycznia 2011 Unia Europejska wprowadziła nowe rozporządzenie dotyczące jakości oliwy z oliwek extravergine, które mówi, że oliwa może przyjąć klasyfikację extravergine, jeżeli poziom alkilo-estrów nie przekracza poziomu 75mg/kg.

Nowe przepisy weszły w życie 1 kwietnia 2011. Po tym czasie oliwy nie spełniające wymogów, nie mogą umieszczać na etykiecie napisu extravergine.  

Ciekawe jak to się będzie miało w praktyce... Zobaczymy co zniknie z półek sklepowych...

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl